Kulturka, panie kierowco!

W czwartek, 5 kwietnia obchodzmy Dzień Grzeczności za Kierownicą. To nietypowe święto wymyślili Francuzi. O tym, że przyjęło się znakomicie świadczy fakt, że obchodzi się je również w innych krajach. W samej Francji zapoczątkowało dodatkowo Tydzień Kurtuazji na Ulicach. – To całkiem pożyteczne święto, biorąc pod uwagę poziom agresji, jaki obserwujemy na naszych drogach – mówi Piotr Starczukowski, pomysłodawca akcji „TOYOTA Bezpieczny Kierowca”, która oprócz doskonalenia techniki jazdy, zakłada także zwrócenie uwagi na aspekt kultury za kółkiem.

Celem Dnia Grzeczności za Kierownicą jest uświadomienie kierowców, by zachowywali się jak dżentelmeni. Jakie złote zasady przywołałby Pan z tej okazji?

– Po pierwsze, bezwzględnie stosujemy przepisy ruchu drogowego. Każde złamanie reguł to zachowanie świadczące o braku kultury lub o jej lekceważeniu. A chcę podkreślić, że kultura czy też życzliwość na drodze, naprawdę pomagają nam w jeździe i, o czym świadczą badania, przyczyniają się do redukcji zdarzeń drogowych. Ustępujmy też pierwszeństwa pieszym w rejonie przejść, nawet jeżeli pieszy stoi na chodniku. Zasada niezwykle cenna w aglomeracjach miejskich to tzw. jazda na suwak. Chodzi o to, aby pomagać innym kierowcom włączyć się do ruchu. Na drodze używajmy uśmiechu, a nie obraźliwych gestów w kierunku innych uczestników ruchu. Nie pouczajmy innych i nie wymierzajmy im sprawiedliwości, jak tzw. szeryfowie.

Czy wzrasta świadomość kierowców i nasze bezpieczeństwo na drodze?

-Zmiany infrastruktury drogowej, technologi w pojazdach i świadomości kierowców powoli wpływają na poprawę bezpieczeństwa, jednak najważniejszym ogniwem jest człowiek, zarówno ten za kierownicą, jak i ten pieszy. Niestety, to właśnie piesi przechodzący przez drogę lub poruszający się po niej stanowią jedną z najliczniejszych grup poszkodowanych. Tak jak wielu kierowców stara się jeździć bezpiecznie, tak wielu innych jeździ bezmyślnie i ryzykownie, ignorując przepisy i innych uczestników ruchu. Myślę, że w kwestii bezpieczeństwa jest jeszcze wiele pracy przed kierowcami, pieszymi, rowerzystami i w końcu budowniczymi dróg i ich zarządcami. I właśnie stąd pomysł i realizacja akcji „TOYOTA Bezpieczny Kierowca”, która kierowana jest do wszystkich korzystających z dróg. Poruszane w trakcie trwania akcji ważkie problemy drogowe podnoszą świadomość kierowców, a szkolenia praktycznie uświadamiają kierowcę, jakie błędy popełnia i jak właściwie powinie zachować się w szczególnie trudnych sytuacjach na drodze.

Akcja „TOYOTA Bezpieczny Kierowca” realizowana jest po raz trzynasty. Każdego roku kampanii przyświeca inne hasło. Które z nich było najważniejsze?

– Trudno jednoznacznie wskazać najważniejsze hasło przewodnie, jakie zrealizowaliśmy od 2006 roku. Każdego roku kładziemy nacisk na inne problemy skupione na ruchu drogowych, z którymi kierowcy nie zawsze potrafią sobie poradzić. Były edycje poświęcone prawom pieszych i rowerzystów, była mowa o poskramianiu i dokształcaniu świeżo upieczonych kierowców. Wiele mówiliśmy o pierwszej pomocy. Poświęcaliśmy też sporo uwagi osobom wsiadającym za kierownicę pod wpływem alkoholu. Powstała cała seria porad mówiących m.in. o tym, jak odebrać kluczyki osobie pijanej. Wszystkie cenne wskazówki, dotyczące różnych problemów, znajdują się na stronie www.bezpieczny-kierowca.pl. Odsyłam do nich w wolnej chwili, czy też w chwili refleksji. Można powiedzieć, że ta wiedza nieco uwrażliwia nas jako kierowców, a tym samym wpływa na naszą świadomość i także kulturę jazdy.

Dziękuję za rozmowę.

Paulina Purgał